Czy można zastąpić profesjonalną lustrzankę iPhone’em 5S? Widocznie można. Postanowił przekonać nas do tego Jim Richardson, pracujący dla National Geographic, który na wędrówkę po Scottish Highlands wyposażył się jedynie w telefon.
Jak mówi Jim, początki były trudne – iPhone ma mniej opcji, gorzej się z niego korzysta, ale udało się. Wspomina o tym, że kolory i ekspozycją są wręcz idealne, funkcja panoramy jest genialna, a korzystanie z dotykowego ekranu to przyjemność – oczywiście, gdy już się do niego przyzwyczaił. Także tryb HDR spisywał się całkiem dobrze.
W mojej opinii, robiąc takie zdjęcia telefonem, poświęcimy więcej czasu na dobranie kadru i przemyślenie tego czy dane zdjęcie w ogóle warto robić, czego czasem nie robimy korzystając z lustrzanki.
Patrząc na prace, które Jim zamieścił na swoim Instagramie, szczerze – nie byłbym w stanie stwierdzić, czy robił je „prawdziwym” aparatem, czy tym schowanym w obudowie iPhone’a. To duży plus dla Apple i kamery w ich najnowszym smartphone’ie.
Kto wie, może sam się w końcu przekonam do robienia fotografii telefonem?
[margin_border /]
Więcej zdjęć wykonany iPhone’em 5S przez Jima Richardsona znajdziecie na Instagramie. Pozostałe jego fotografie można obejrzeć na stronie National Geographic.
