Najsławniejszy płatny zabójca zawitał niedawno na platformy mobilne w postaci gry turowej. Czy zabija równie efektownie i efektywnie jak na dużych platformach? Zapraszam do recenzji Hitman Go!
Graficznie, gra prezentuje się dobrze – wygląda lepiej niż większość tytułów w App Store, lecz chociażby inne studio należące do Square – Eidos Montreal,przy okazji Deus Ex: The Fall[appstore id=633443676 type=price] pokazało, że z iPadów i iPhone’ów można wykrzesać bardzo dużo i osobiście, bardzo mi tego brakuje w Hitman Go. Muzyka jest typowa dla tej serii i nie mam do niej uwag. Dźwięki są natomiast dziwne i ciężko uznać to za atut.
Mechanika gry jest prosta w swoim założeniu – mamy siatkę po której możemy się poruszać, a na niej znajdują się przeciwnicy, cele i dodatkowe rzeczy, które będą nam pomocne w czasie misji. Jedna misja jest podzielona na kilkanaście pomniejszych etapów, których najczęstszym celem jest po prostu dotarcie do końca w jednym kawałku; a w kilku z nich cel zmienia się na „wyeliminuj ofiarę”. Warto zaznaczyć, że za wykonane cele, dostajemy znaczki, za które odblokowujemy następne misje. Zero szału moim zdaniem, ponieważ oryginalny Hitman, znany z dużych platform, oferował bardzo, baaardzo wiele.
Plansze ułożono całkiem dobrze. Przejście poszczególnych etapów wymaga używania szarych komórek, za co należą się brawa. Jeżeli już naprawdę nie możemy wymyślić rozwiązania na ukończenie etapu, zawsze możemy posłużyć się podpowiedzią, lecz warto zaznaczyć, że użycie jej, doprowadzi nas tylko do końca etapu, natomiast wciąż sami będziemy musieli pogłówkować w jaki sposób zdobyć np. walizkę. Na uwagę zasługuje fakt, że podpowiedzi są niestety limitowane (do 3) i każde kolejne trzeba kupić (w sumie to dobry sposób na zmuszenie użytkownika do główkowania). Na szczęście, nie pozostajemy zdani tylko na siebie – na planszy możemy znaleźć przedmioty, które odwrócą uwagę strażników oraz tajne przejścia, dzięki którym szybko i bezproblemowo przemieścimy się po mapie.
Na naszej drodze staje kilka różnych typów przeciwników i myślę, że sposób w jaki działają jest przemyślany. Warto na koniec dodać, że twórcy umieścili również kilka poziomów wzorowanych na czwartej części przygód Agenta 47, czyli Hitman: Blood Money.
Podsumowując, jest to dobra gra, lecz jej głównym problemem jest to, że nie tym czego fani Hitmana oczekiwali i myślę, że większość się ze mną zgodzi. Po przeniesieniu niemalże żywcem Deus Exa w postaci Deus Ex: The Fall, myślałem, że Square Enix zdoła dokonać tego samego także w przypadku Hitmana, przedstawiając wersję mobilną jako osobną grę, uzupełniająca całą historię o Agencie 47.
[appstore id=731645633]